czwartek, 2 listopada 2017

Co z tym Cyberunkiem?

    Pisząc pierwotną wersję tego artykułu, zaledwie kilka tygodni temu, nie spodziewałem się, że wkrótce wybuchnie całkiem spore zamieszania wokół 'Cyberpunka 2077' (CP77) i firmy CD Projekt Red (CDPR), spowodowane informacjami o potencjalnych problemach wewnątrz studia i trudnościach (a także opóźnieniach i zmianach koncepcji) towarzyszących produkcji tego tytułu.

    Wspomniane zamieszanie wywołała w ostatnich dniach publikacja (09.11.2017r.) kolejnego materiału przez youtubera o pseudonimie YongaYea: ('Ex CD Projekt Red Devs Speak Out Against Studio's Mismanagement'). Na podstawie rozmów z (podobno) byłymi pracownikami CDPR rysuje on obraz swego rodzaju "polskiego piekiełka" wewnątrz tego studia. Jak można też wywnioskować z tych doniesień, projekt 'CP77' jeszcze długo może nie ujrzeć światła dziennego... Warto wspomnieć, że nie jest to pierwszy film autorstwa YongaYea, poświęcony potencjalnym problemom wewnętrznym CDPR. Materiał z 9.11. jest raczej kontynuacją wątku rozpoczętego miesiąc wcześniej w materiale zatytułowanym 'Is All Not Well in CD Projekt Red', od którego tak na prawdę wszystko się zaczęło. O ile jednak ten starszy filmik, po którym do mediów trafił uspokajający komunikat od zarządu polskiej firmy nie miał większego wydźwięku finansowego, o tyle ten nowszy spowodował spadek notowań spółki aż o 10% w ciągu jednej sesji giełdowej (13.11.2017r.) Akcje-CD-Projektu-traca-po-doniesieniach-o-Cyberpunku... Wzbudził też falę dyskusji i spekulacji o wewnętrznych problemach firmy w zarządzaniu produkcją 'CP77', sugerując, że projekt prawdopodobnie rozwijany jest w wielkich bólach. Osobiście pierwotnie typowałem, że pomimo tego, iż prace nad grą rozpoczęły się gdzieś na początku 2016r. to, np. ze względów marketingowych, ujrzy ona światło dzienne około 2020r. Dziś, przede wszystkim w kontekście najnowszych informacji, plotek i spekulacji obecnych w sieci, nawet ten wciąż dosyć odległy jak mogłoby się wydawać termin, staje pod  dużym znakiem zapytania...


Kadr z pierwszego i jak dotąd jedynego teasera promującego grę, z 2013r.

    O grze wiemy nadal bardzo niewiele, poza tym, że powstaje. A niedługo minie już pięć lat od publikacji pierwszego, i jedynego jak dotąd, teasera poświęconego tej produkcji (który ukazał się w styczniu 2013r.) oraz prawie 5,5 roku od ujawnienia tego tytułu - jeszcze w 2012r. Należy jednak pamiętać, że w latach 2011 - 2015, firma miała w fazie developmentu trzecią część wiedźmińskiej komputerowej sagi 'Dziki Gon'. Tak więc okres od ogłoszenia 'CP77' (a dokładnie od połowy 2012r. przynajmniej do końca 2015r.) to w mojej ocenie czas w którym mogły (lecz nie koniecznie musiały) trwać jakieś prace koncepcyjne i to "na wolnych obrotach", bo większość "mocy przerobowych" studia pochłaniała w tamtym okresie produkcja trzeciej części 'Wiedźmina'. Szczególnie w 2015, firma koncentrowała wysiłki w kierunku sfinalizowania ogromnej produkcji jaką był 'Dziki Gon', a zaraz potem jego rozszerzeń ('Serce z kamienia' oraz 'Krew i wino'). Więc realnie, prace koncepcyjne i prototypowanie Cyberpunka raczej nie mogły ruszyć wcześniej niż na przełomie 2015/16r. Poza tym pierwsze koncepty dotyczące gry (jak wskazują najnowsze plotki i poszlaki w sieci) i tak zostały prawdopodobnie kompletnie "zaorane" a tworzący je pierwotnie team rozwiązano (lub przekształcono)... Fakt ten dodatkowo zawęża dotychczasowy zakres wykonanych prac nad projektem Cyberpunka, może nawet do poziomu 18 - 24 miesięcy. Osobiście nie spodziewam się więc, aby premiera gry nastąpiła przez co najmniej 2 następne lata. W świetle aktualnych informacji (i plotek) odnośnie stanu projektu 'CP77', wygląda na to, że nawet premiera gry w 2020r., to "wariant optymistyczny"... Postaram się to jeszcze rozwinąć w punktach: 

Jedna z nielicznych, oficjalnych grafik koncepcyjnych do 'CP77'.

- Popatrzmy najpierw na daty wydania kolejnych gier z serii Wiedźmin, odpowiednio: 2007r, 2011r, 2015r. Widać, że premiery kolejnych odsłon serii dzieli około 4 lata. Jedyna różnica jest taka, że pierwsza część Wiedźmina ukazała się w październiku, dwie pozostałe natomiast w maju. Tak więc najkrócej (bo "zaledwie" 3,5 roku) musieliśmy czekać na 'Zabójców królów'. Wygląda więc, że cykl produkcyjny dotychczasowych gier CD Projektu to około (a właściwie "co najmniej") 4 lata. Czyli - jeśli produkcja gry został rozpoczęta na początku 2016r., to najwcześniejszy termin jej wydania to końcówka 2019r. To akurat jest też zbieżne z ogólną tendencją widoczną w branży, w której tytuły klasy AAA są produkowane średnio 4 - 6 lat.

- Zerknijmy też na oficjalne deklaracje w temacie strategii biznesowej CDPR w okresie pięciu lat. Np. w tym artykule PCLab - Strategia CD Projekt 2017 - 2021 zawarte zostało dostępne swego czasu w wielu miejscach info, że "horyzont czasowy" wydania 'Cyberpunka' to lata 2017 - 2021. Innymi słowy nie dotarliśmy jeszcze nawet do połowy tego przedziału! Więc jeśli nawet 'CP77' będzie miał swoją premierę pod koniec 2020r. lub nawet gdzieś w 2021r., to firma nadal pozostanie zgodna ze swoimi własnymi założeniami biznesowymi.

- W kwestii aspektów stricte technicznych produkcji: ostatnie doniesienia mówią, że silnik który "napędzał" 'Dziki gon' musiał zostać znacząco zmodyfikowany, de facto częściowo przepisany, aby poradzić sobie z wieloma nowymi (odmiennymi) aspektami futurystycznej produkcji. I tak, na przykład Red Engine 3.0 źle radzi(ł) sobie z kwestią rozgrywki sieciowej, która ma się, wg. szczątkowych informacji jakie aktualnie posiadamy, stać jednym ze znaczących składników 'CP77'. Kolejna kwestia to architektura miasta przyszłości i wysoki budynki, być może także mechanika jazdy i lotu różnych pojazdów, do których to aspektów silnik CD Projekt nie był wcześniej "zaprzęgany". Zapewne także musiały powstać specjalizowane narzędzia (programy) dedykowane konkretnie na potrzeby nowej gry. Wszystko to wymaga czasu i nakładów finansowych.



- Kolejna kwestia to ta, że jak w wywiadach przyznawali sami twórcy, gra ma być znacznie ambitniejsza i większa obszarowo od przedników. Samo to, tj. zapełnianie świata treścią (modelami, punktami zainteresowania, quets'ami) wymaga większego wysiłku, obszerniejszego zestawu asset'ów. Można by oczywiście polemizować, że nad grą zapewne pracuje większy zastęp specjalistów niż w przypadku 'Dzikiego Gonu', ale jak mawia stara informatyczna maksyma: dziewięć kobiet nie urodzi dziecka w miesiąc (jak wydaje się czasem niektórym projekt managerom). Innymi słowy, pewne rzeczy, mimo wszystko, wymagają pewnego minimalnego czasu aby ewoluować, dojrzeć, okrzepnąć. Inna kwestia to organizacja pracy, zmiany koncepcji, różnice poglądów miedzy poszczególnymi menadżerami odpowiedzialnymi za projekt, możliwe "przepychanki polityczne" wewnątrz studia, klaryfikacja wizji gry jako całości. Wydaje się, że te ostatnie punkty mogą być aktualnie "pięta achillesowa" CDPR. Na podstawie doniesień medialnych właśnie te ostatnie kwestie znacząco wpływają na opóźnienia jakie towarzyszą produkcji 'CP77'. Na ile tego typu informacje są prawdziwe, do końca nie wiadomo. Dość powiedzieć, że na pewno niepokoją one inwestorów (vide ostatni spadek notowań giełdowych spółki) oraz docelowych konsumentów - graczy.

- Kontynuując: sądzę też, że twórcy, po sukcesie 'Wiedźmina' dają sobie świadomie więcej czasu na cykl produkcyjny 'CP77' (tj. więcej niż 4 lata) i to z wielu powodów. Po pierwsze dzięki sukcesowi 'Dzikiego gonu' (i poprzednich części wiedźmińskiej serii) spółka ma aktualnie do dyspozycji około 600 mln złotych własnych funduszy (pamiętajmy, że pomimo ponad dwóch lat od premiery 'Wiedźmin' nadal dobrze się sprzedaje i przynosi firmie zyski). Po więcej szczegółów odsyłam do niedawnego wywiadów z CEO CDPR, Adamem Kicińskim (A.Kiciński o Wiedźminie, Gwincie i Cyberpunku). Na pewno daje to firmie sporą "poduszkę bezpieczeństwa" i swobodę w tworzeniu projektu. W kontekście ostatnich informacji (o zawirowaniach wokół 'CP77') rodzi się jednak pytanie, czy ten czas jest przez firmę dobrze i konstruktywnie wykorzystywany? Być może ostatnie spekulacje są przesadzone, i projekt brnie "powoli ale do przodu", oby tak było.


Kolejna wizja metropolii przyszłości. Grafika bardzo mi się podoba, niestety nie znam jej autora.

- Następna ważna sprawa to rzecz jasna "oczekiwania". Mówię tu zarówno o oczekiwaniach fanów (graczy), jak i oczekiwaniach samego studia względem powodzenia aktualnego projektu. Rzecz jest nie tylko w tym aby produkcja stała się przysłowiową "kurą, znoszącą złote jaja", powtórzyła komercyjny i artystyczny sukces Wiedźmina a może nawet go przebiła. Chodzi raczej o całokształt, o budowanie marki, o coś, co szefowie CD Projektu jawnie deklarowali w polityce biznesowej firmy. A mianowicie o wejście do panteonu światowych studiów deweloperskich, jak Rockstar czy Blizzard. Tak więc CD Projekt ma ambicje nie tylko wprowadzić nową markę/franczyzę do światowej popkultury ale stać się (jako firma) ikoną elektronicznej rozrywki. W tym wszystkim ma im pomóc  właśnie 'Cyberpunk 2077'. Jestem przekonany, że studio będzie robiło wszystko (a nawet więcej) żeby ponownie zadziwić świat, żeby gra nie zawiodła pokładanych w niej oczekiwań, gdyż dzięki 'Cyberpunkowi' możliwa jest historyczna wygrana o epicką stawkę. To oczywiście znowu zbliża nas do tematu potencjalnej premiery tego tytułu - nie spodziewajmy się jej zbyt szybko.

Okładka papierowej 'podstawki' do 'CP2020', jednej z trzech wersji tego systemu. Poza nią istnieją jeszcze 'Cyberpunk 2013' i Cyberpunk v3;.


    Podsumowując kwestie związane  z możliwym terminem wydania gry: myślę, że studio CD Projekt Red dokładnie wie o jaką stawkę gra. W przypadku wygranej (tj. sukcesu 'Cyberpunka') firma faktycznie może zapewnić sobie miejsce już nie w czołówce a można by rzecz w "panteonie sławy" i historii gier komputerowych. W przypadku niepowodzenia (a jak powiedział w wywiadzie Adam Kiciński: porażką byłoby dla studia zrobienie gry która nie byłaby wybitna, lecz przeciętna) CDPR na pewno musiałoby się liczyć ze spadkiem notowań na giełdzie, fala "hejtu" ze strony zawiedzionych graczy, wyzwaniem w postaci tego, że trzeba by stworzyć kolejną grę mającą odnieść sukces itd... Pierwsza część Wiedźmina to była dla studia kwestia życia i śmierci (bankructwa). Natomiast po sukcesach wiedźmińskiej trylogii sprawa ma się zapewne zupełnie inaczej. Sprawozdania finansowe pokazują, że firma jest w świetnej kondycji a 'Dziki Gon' i jego dodatki nadal napędzają sprzedaż, i przynoszą znaczne zyski. Na horyzoncie widać też samodzielną, nieźle zapowiadającą się adaptację wiedźmińskiej karcianej gry 'Gwint'. Może się stać i tak, że jeszcze przed Cyberpunkiem ujrzymy premierę drugiego, tajemniczego tytułu klasy AAA, zapowiedzianego w strategii biznesowej firmy na lata 2017 - 21 o którym wiadomo dziś jeszcze mniej (a tak na prawdę praktycznie nic) niż w przypadku 'CP77'. Czy będzie to 'Wiedźmin 4' (np. w postaci prequela lub przygód zupełnie innej niż Geralt postaci) czy też coś całkowicie odmiennego, na dzień dzisiejszy kompletnie nie wiadomo. Na wszystkie premiery, podobnie jak zapewne wielu innych fanów zarówno w Polsce jak i na świecie, czekam rzecz jasna z niecierpliwością (i dużymi nadziejami).


    Wracając jednak do samego 'CP77': jaka w ogóle może być ta gra? Jak będzie wyglądać, pod względem grafiki, rozgrywki? Myślę, że raczej pewne jest, iż będzie to bardzo rozbudowane fabularnie cRPG, choć znacząco inne od tego, co widzieliśmy w serii komputerowych gier o Geralcie z Rivii. Pewne (ramowe) zarysy teoretycznie znamy (choć koncept mógł się rzecz jasna twórcom zmienić w czasie prac nad produkcją). Tak więc mamy tu mieć wielkie, mroczne, tętniące życiem miasto przyszłości o nazwie 'Night city' (tak jak w oryginale tj. 'CP2020'). Ludzi z licznymi modyfikacjami (wszczepami). Niektóre jednostki tracą nad tym kontrolę i stają się niebezpieczne. Tropieniem i unieszkodliwianiem ich zajmować się ma specjalna jednostka policji 'psycho cops'. Jednak, czy dziewczyna (policjantka?) z teasera do gry będzie główną bohaterką, czy raczej, jak w klasycznym RPG (w tym i papierowym pierwowzorze) będziemy mieć na początku gry budowanie postaci - wybór klasy (jak np. Netrunner, Fixer, Cop, Nomad), płci, umiejętności itd? Tego na razie do końca nie wiadomo - choć szczątkowe informacje o grze wskazywałyby właśnie na tę drugą opcję.



'Neonowa' ulica miasta przyszłości, które nigdy nie śpi. Jeden z obrazów które w mojej opinii dobrze oddają klimat miasta jakim może być Night City.

    Ciekawym wątkiem jest też, że rola Mike'a Pondsmith'a (twórcy oryginalnego systemu 'CP2020') przy tworzeniu komputerowej adaptacji.  Nie sprowadza się ona tylko do konsultanta 'ad hoc' (jak to miało miejsce w przypadku Andrzeja Sapkowskiego i produkcji pierwszej części komputerowego 'Wiedźmina', którym pisarz nie był zbytnio zainteresowany). Pondsmith współpracuje przez cały czas z polskim studiem przy rozwijaniu tytułu i kilka razy w roku odwiedza nasz kraj. Dzięki wywiadom z nim wiemy również, że zespół CD Projekt "zachowuje się jak fani" (znający przekrojowo system i realia RPG 'Cyberpunk 2020') i, jak powiedział Pondsmith w jednym wywiadów: "ich wizja jest niezwykle zbieżna z jego własnym wyobrażeniem uniwersum CP". Myślę, że jest to bardzo ważne stwierdzenie, ponieważ daje nam już dziś możliwość przyjrzenia się (chociażby na podstawie papierowej instrukcji do 'CP2020') jakiej mniej więcej stylistyki i klimatu możemy się spodziewać w 'CP77'? Przy produkcji tej gry widać też identyczne podejście twórców jak to miało miejsce w przypadku komputerowego 'Wiedźmina', co rzecz jasna niezwykle cieszy. Mam tu na myśli zaangażowanie - dogłębne poznanie oryginału i próbę wiernego przeniesienia jego klimatu do komputerowej adaptacji. Tajemnicą pozostaje natomiast dlaczego został zmieniony rok w który mają się rozgrywać (przynajmniej tak przypuszczam) wydarzenia w grze. Czy stoi za tym tylko kwestia "unowocześnienia" uniwersum, czy może ma to także jakiś związek z fabułą?


    Odnośnie mechaniki samej rozgrywki... cóż, tu można tylko zgadywać. Osobiście obstawiam obecność licznych rozgałęzień fabuły, trudne moralnie wybory, ciężkie słownictwo, walkę (wręcz, na odległość - broń palna, a być może także 'dynamiczne hackowanie'). Sądzę, że jakaś wizja cyberprzestrzeni i "zanurzania się" w niej także będzie obecna w tej grze. Ogólnie, wzorem komputerowego 'Wiedźmina' należy się spodziewać produkcji z kategorią wiekową 18+. W grze obecne też będą (wiemy to już dziś) jakieś pojazdy - naziemne, latające, może pływające. Pewnie też będziemy mieli do czynienia z mini-grami (tak jak to miało miejsce z Gwintem w przypadku 'Wiedźmina'). Wydaje mi się, że odnośnie konstrukcji fabuły, czy dialogów, seria Wiedźmin będzie swego rodzaju bazą, a Cyberpunk będzie tu ukazywał znaczne podobieństwo do "starszego brata". Co do reszty aspektów fabularnych (i mechaniki rozgrywki) - na aktualnym etapie jest to jedna wielka zagadka.

   Jeśli chodzi o aspekty stricte technologiczne gry, to zapewne studio ponownie będzie celować w tzw. "najwyższą półkę", próbując nadać grze topowy "sznyt" a silnik Red Engine przejdzie kolejną ewolucję (do wersji 4.0 - o czym także wiemy już dziś). Warto przypomnieć, że każde kolejna odsłona przygód Geralta z Rivii miała, w momencie premiery, wysokie wymagania co do konfiguracji i przeciętne "pecety" miały problemy z "udźwignięciem" tych gier. Tutaj zapewne będzie podobnie tj., jak przypuszczam, twórcy będą "celować" w konfiguracje sprzętu, które dziś są dla nas albo bardzo drogie albo w ogóle niedostępne - co zapewne zmieni się z biegiem czasu, tj. do momentu premiery 'CP77'.


Czy tak mogłaby wyglądać panorama Night City w 'CP77'?
    I kontynuując jeszcze wątek "platform" - gra zapewne w pierwszej kolejności powstanie na PC-ty. Natomiast co z konsolami - nie wiadomo. Mam tu na myśli obecną generację (PS4, Xbox One oraz ich wydajniejsze wersje, tj. PS4 Pro i Xbox One X). O ile "mocniejsze" wersje, tj. Pro (w przypadku Sony) i X (w przypadku produktów ze stajni Microsoft) mają jeszcze zapewne szanse na "uciągnięcie" nowych, wymagających tytułów w najbliższych latach (chodzi mi tu o generowane rozdzielczości przynajmniej UHD, jak i dostępną moc obliczeniową - TFLOPS) to starsze wersje tej generacji konsol, które miały premierę jeszcze w 2013/14r. wydają się być do tego po prostu za słabe... Być może jednak developer zdecyduje się na wydanie tytułu na sprzęt aktualnej generacji, ponieważ premiery powiedzmy Playstation 5 i odpowiednika od Microsoft jeszcze nie nastąpią do momentu premiery 'CP77'? Kolejną ciekawą kwestią jest, czy CD Project kontynuuje w jakiejś formie współpracę z firmą Nvidia aby dodać specjalne, nowe, niezwykłe post-effecty, wspierane przez karty graficzne tego producenta? Wydaje się to prawdopodobne, przecież szczególnie 'Dziki gon' był świetną reklamówką akceleratorów Nvidii (wspomnę tu tylko o efektach Nvidia hairworks, symulujących futro czy włosy).

A tutaj grafika koncepcyjna sygnowana logo francuskiego studia Dontnod, odpowiedzialnego za futurystyczny (choć średnio udany tytuł) 'Remember me'.

   Kończąc, dodam jeszcze tylko, że Marcin Iwiński mówił w wywiadach o tym, iż jego firma chce, wzorem np. Bethesdy, ujawniać swoje tytuły dopiero w momencie, kiedy są już one na ukończeniu, niemal gotowe do wydania. Jednak w obliczu ostatniego zamieszania zdecydowanie przydałoby się ujawnienie przez CDPR aktualnego stanu projektu 'Cyberpunk 2077', podzielenie się z graczami (i inwestorami) jakimiś informacjami, które upewniałyby nas wszystkich, że projekt 'CP77' żyje, ma się dobrze i zmierza w dobrym kierunku.