Freemasons
- trochę historii.
Cz.
2/2 – lata 2010-2014.
Freemasons i Sophie-Ellis Bextor. |
Wracając
do twórczości duetu Freemasons, to oprócz
wspominanej na końcu poprzedniej części artykułu współpracy z
Sophie-Ellis
Bextor w
2010r. ujrzało
też światło dzienne kolejne alter ego Freemasons – Pegasus.
Utwór Pegasus
- „Pegaus”
przeszedł właściwie bez echa, został jednak użyty (po ponownym,
unowocześnionym zaaranżowaniu) do promocji albumu Shakedown 3, o
czym pisałem przy okazji recenzowania samego longplay'a. Także w
2010r. Freemasons stworzyli jeszcze
remiksy
do kilku utworów Shakiry.
m.in. do utworów „Gypsy”,
„Loca”
i chyba najsłynniejszego - „Waka
Waka (This time for Africa)”.
W
tym okresie ukazały się też ich dwa kolejne, autorskie single:
„If”
do którego wokalu użyczyła Hazel
Fernandes a
także
„Believer” (we współpracy z Wynter Gordon). Ten ostatni utwór dał też tytuł kolejnemu albumowi z remiksami,
wydanemu jeszcze w tym samym roku.
Okładka singla "Believer" sygnowana twarzą wokalistki - Wynter Gordon. |
Można
powiedzieć, że album „Believer” był podsumowaniem pewnego
rozdziału działalności duetu.
Warto podkreślić, że po wydaniu wspomnianego singla i albumu,
przez następne trzy lata, aż do 2013r., nie ukazał
się już
żaden nowy, autorski materiał Freemasons! Nie wynikało to jednak z
lenistwa autorów,
czy rozpadu duetu. Muzycy, jak można się dowiedzieć z licznych
wywiadów, byli raczej uwikłani w „aktywności poza-studyjne”. Z
jednej strony, w dziedzinie „okupowania” list przebojów,
gwiazda Freemasons jakby przygasła. Jednak w rzeczywistości to
raczej wcześniejsze sukcesy przełożyły się na bookowanie ich
występów na całym niemal świecie, zarówno w Europie, jak i w
Stanach Zjednoczonych, czy Azji. Przez to muzycy nie mieli zbyt wiele
czasu aby zajmować się własnym projektem i pracą w studio. Z tego
właśnie powodu publika musiała czekać aż 5 długich lat na
ukazanie się ich kolejnego albumu („Shakedown 3”).
Co prawda
przez dwa kolejne lata (2011-2012),
oprócz koncertowania muzycy zajmowali się też i tworzeniem
remiksów, jednak nie zwracały one już takiej uwagi jak
ich wcześniejsze produkcje.
Spod ich rąk wyszło jeszcze kilka ciekawych przeróbek jak utwory Beyonce
i Shakiry - „Beautiful
Liar (Freemasons Radio Edit)”,
czy Rizzle
Kicks - „Mama
Do The Hump (Freemasons Boozer Mix)”
lecz było i kilka (w mojej ocenie) niewypałów jak chociażby Hurts
- „Better
than love (Freemasons – Pegasus remix)”, remiks stworzony do piosenki Rihanny - „Only
Girl In The World - Freemasons Remix”
(zrealizowany w 2010 lub w 2011r.,
choć podobno oficjalnie nigdy nie wydany) czy
„Rolling
in the deep”
– Adele
(remiks zrealizowany w 2012r.).
Dopiero 2013r.
przyniósł ożywienie. Zdaje się, że chyba w 2012 Freemasons w końcu wrócili do studia i zaczęli sukcesywnie realizować materiały, które odkładali gdzieś „do szuflady” przez kilka poprzednich
lat. I tak dzięki temu w rzeczonym 2013r. ukazały
się w końcu ich kolejne
autorskie single
„Bring it back”,
„Dirty organ”
(z Joelem Edwardsem
jako wokalistą) oraz „Tears”
(ze śpiewającą tam Katherine
Ellis). Ukazały się też
i kolejne remiksy utworów innych artystów przygotowane przez duet
producencki z Brighton: London
Grammar - „Nightcall”,
Depeche Mode
- „Heaven”
oraz (po raz kolejny rzekłbym, że przede wszystkim) John
Newman - „Cheating”.
Okładka do singla "Bring it back". |
Aktualny
rok to przede wszystkim single promocyjne, czyli wspominany już
Pegasus - „Pegasus Rising” oraz „True
love survivor” (z
wokalem niejakiej Hanny)
które jak się okazało „przecierały drogę” dla albumu
„Shakedown 3”. Finalnie ujrzał on światło dzienne pierwszego
września 2014r. Co dalej – myślę, że przez następne kilka,
może kilkanaście miesięcy będą się ukazywać single z tego
albumu. W tym miejscu powtórzę to, co napisałem przy okazji recenzji tego krążka - uważam, że zawiera on dużą dawkę potencjalnych hitów jak chociażby utwory z singli promocyjnych lecz nie tylko. Wypada mi tylko mieć nadzieję, że „Shakedown 3” nie jest ostatnim słowem duetu Small i Wildshire o których można
śmiało powiedzieć, że aktualnie mają (jak najbardziej zasłużone)
statusy „guru” w dziedzinie muzyki klubowej.
Źródła: