środa, 5 maja 2021

Killzone Shadow Fall - dzisiaj kilka moich prywatnych refleksji o tym, dlaczego jest to jedna z ważniejszych gier ostatniej dekady, szczególnie dla marki Playstation.

- To miało być demo technologiczne na start generacji (PS4) - i było! Pamiętam premierę PS4 pod koniec 2013r., trudności z jej dostępnością i zakup troche "spod lady" w Media Markcie. Polegało to na tym, że konsoli nie było na skleppowej półce, ale jak ktoś spytał miłego pana (lub panią) z obsługi sklepu, to okazywało się, że pojedyńcze sztukie są jednak dostępne i leżą sobie grzecznie, gdzieś tam, na magazynie, dostęne do zakupu. Były wtedy cztery zestawy startowe każdy z konsolą i inną grą. Dostępnymi tytułami były: Knack, Assassin's Creed Black Flag, Battlefield 4 i właśnie Killzone Shadow Fall. Dla mnie wybór był oczywisty - futurystyczny Killzone.

- Pamiętam swój zachwyt co do skoku technologicznego, względem jakości gier na PS3 który było widać i na materiałach promocyjnych jak i w samej grze, działajacej już na PS4. Nawet dziś ta gra nadal (moim zdaniem rzecz jasna) wygląda nieźle, mimo upływu prawie ośmiu (!) lat od premiery. A przede wszystkim, tytuł pokazał siłę i potencjał silnika Decima (autorskiego rozwiązania studia Guerilla, wtedy jeszcze zwanego po prostu "silnikiem") - Kolory, efekty świetlne i cząsteczkowe, nadal robią dobre wrażenie, jak również zakres renderowania (te wielkie przestrzenie).

- Tytuł przygotował też podwaliny pod Horizon zero Dawn (HZD) i dalszy rozwój Decimy jak i samego studia Guerilla games, które dziś uznawane jest za jedną z najważniejszych w porfolio studiów developerskich Sony. Hermen Hulst - główny manager w Guerilli, został przecież nie bez powodu - szefem wszystkich develperskich studiów wewnętrznych Sony.

- Później, rozwinięty silnik Decima, zaczerpnięty z Killzone'a, rozwinięty na HZD, został też użyty w innej wybitnej grze 'Death Stranding' Hideo Kojimy

- Wracając do samego Killzona, to każdy kolejny level/rozdział to zupełnie inne środowisko: ucieczka głównego bohatera wraz z ojcem po balkonach wieżowców w deszczu, posterunki w lesie w cieniu gargantuicznego, monumentalnego pomnika, lot nad Vektą, Walka w wieżowcu, stacja kosmiczna, stan nieważkości, swobodne spadanie na powierzchnię planety - a to tylko kilka przykładów.

- Kotyntnujac wątek 'dema technologicznego' tytuł używał też wszystkich możliwych funkcji kontrolera PS4 - Dual Shock'a, a więc: wibracji (choć znanych już z kontrolera do PS3) ale także wbudowanego głośniczka (odsłuchowanie znajdowanych w grze aduio logów) czy w końcu, użycie panelu dotykowego (który stanowił nowinkę w chwili premiery PS4).

- Projekty techniczne - w tym aspekcie Guerilla zawsze błyszczała - i to później miało swoje rozwiniecie w Horizone Zero dawn (modele broni, a także, a może przede wszystkim, projekty mechanicznych bestii)

- Warto też wspomnieć, że to właście z serii Killzone (choć nie pamiętam już, czy z samego Shadow Fall, czy którejś z wcześniejszych odsłon) zapożyczono warstwowe pancerze i możliwość odstrzeliwania poszczególnych jego części (jest to kolejny element który później został użyty i znacznie rozwinięty w HZD).

- Nawet dziś modele i animacje postaci w Shadow Fall nadal wyglądają zadziwiająco dobrze i naturalnie.

- Mechanika walki - miejscami jest uciążliwa, ale jednak dopracowana, pomysłowa, Guerilla jest z tego przecież znana - Owszem, możne się przyczepić, że fabuła to klisza, że nie jest porywajaca ale nie jest też zła. Trzeba też pamietać, że Shadow Fall, to przede wszystkim tytuł sieciowy i dopiero tutaj błyszczy. Warto pamięrać, że jest to (również dziś) jedna z nielicznych dedykowanych strzelanek sieciowych na platformy Sony.

Podsumowując, ciężko powiedzieć, czy Gurilla games wróci jeszcze kiedykolwiek do tematyki strzlanek a'la seria Killzone. Być może nie, poniważ ten typ gier w ich wykonaniu wydaje się być "zmęczonym materiałem" w tym sensie, że zespół zbyt wiele lat poświęcił podobnym tematom i chciałby się zająć innymi tematammi - vide ryzykowny "skok na głęboką wodę" jakim było stworzenie gry z otwartym światem w postaci HZD. Nie zmienia to faktu, że w mojej ocenie opisywany tu Killzone Shadow Fall pozostanie na zawsze jednym z historycznych kamieni milowych dla Sony i platformy Playstation. Mimo, że jest to technologiczny diament z pewnymi skazami, nadal pozostaje produkcją ważną dla historii zarówno Guerilla Games jak i rodziny studiów developerskich Sony (SIE).