sobota, 9 sierpnia 2014

Nowa klasyczna muzyka syntezatorowa

    Na Kebu i jego utwory natrafiłem w sumie przypadkiem na Youtube, kiedy chciałem odświeżyć swoją „znajomość” z muzyką elektroniczną przy słuchaniu której zawsze dobrze mi się skupia i pracuje tj. utworami J.M. Jarre'a, Sławomira Łosowskiego i Marka Bilińskiego, żeby wymienić tych dla mnie najważniejszych twórców. I tak, „po linku do kłębka”, że pozwolę sobie użyć takiego neologizmu, dotarłem do czegoś podobnego a jednak nie pochodzącego z lat 70 czy 80 XXw. lecz zupełnie nowego!


Kebu w swoim studio nagraniowym. Zdjęcie z wywiadu dla http://www.iheartsynths.com


    „Nowa klasyczna muzyka syntezatorowa” - tak właśnie określa swoją twórczość sympatyczny Fin w okularach, ukrywający się pod pseudonimem „Kebu” - Sebastian Teir. Muzyk ten specjalizuje się w tworzeniu na antycznych już, z dzisiejszego punktu widzenia, analogowych syntezatorach elektronicznych. Styl jego utworów jest niezwykle zbieżny z dokonaniami wielu muzyków tworzących we wspomnianych w poprzednim akapicie dekadach dwudziestego stulecia, do czego zresztą Kebu jawnie się przyznaje. Jako swoje inspiracje wymienia m.in. wzmiankowanego już J.M.Jarre’a, Vangelisa czy Mike’a Oldfielda, czyli klasyków syntezatorów i elektroniki, na których twórczości Sebastian podobno się wychował. Są także w muzyce fińskiego artysty wpływy, o czym również mówi sam zainteresowany, popularnego w ostatnich latach stylu electro. Szczególnie słychać to w najnowszym, bardzo tanecznym singlu Kebu – „Deep blue”.


Okładka do albumu "To Jupiter and back".

    To połączenie klasycznych i nowoczesnych trendów muzycznych w ramach jednej linii melodycznej daje bardzo soczyste (bogate) brzmienie. Debiutancki (i jak na razie jedyny) album Kebu - ”To Jupiter and Back”, został wydany w maju 2012r. Muzyk podczas pracy nad nim używał wyłącznie klasycznych syntezatorów analogowych, a także tradycyjnych technik realizacji dźwięku, z użyciem analogowych sekwenserów, mikserów i taśm magnetycznych jako nośników – prawdziwy pasjonat oldschool’u, bez dwóch zdań. Jeśli chodzi o zawartość albumu, to bardzo przyjemnie słucha się całości, szczególnie jeśli człowiek chce się skupić i odizolować od zewnętrznych, rozpraszających czynników a na szczególną uwagę (w mojej ocenie) zasługują utwory „Samba Saturn” oraz „Le Carnaval des Étoiles”. Album szybko znalazł się na 28 fińskiej listy najlepiej sprzedających się nowych płyt. Wkrótce potem był także nominowany do German Schallwelle Music Awards w kategorii „Najlepszy album zagraniczny”. Według mnie bardzo czuć w „To Jupiter and Back” fascynację Kebu twórczością J.M.Jarre’a. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że jest on w pewnym stopniu hołdem, oddanym twórczości francuskiego kompozytora.


Kebu podczas występu na żywo otoczony z czterech stron swoimi syntezatorami.


    Kebu nie jest jednak tylko naśladowcą. Szczególnie w coverach które tworzy słychać jego osobisty, charakterystyczny i energetyczny styl. Bowiem oprócz pisaniem własnych, autorskich kompozycji, artysta zajmuje się też tworzeniem energetycznych przeróbek znanych utworów, jak np. temat Crockett’a z Miami Vice, autorstwa Jana Hammera, utworów Above and Beyond (np. „You got to go”), Deadmau5 czy Avicii’ego... Natomiast najnowszym singlem fińskiego kompozytora jest wspominany już utwór „Deep blue”, wydany 25 maja 2014r. W moim odczuciu, ma on szansę stać się hitem klubowym (oczywiście odpowiednio wypromowany). Osobiście kawałek ten bardzo kojarzy mi się z twórczością wspominanego już Above and Beyond i duetu Safri Duo. Swoją drogą do tego właśnie utworu powstało też skromne ale w moim odczuciu bardzo ładnie wystylizowane video bardzo dobrze pasujące do muzyki Kebu.

Kadr z teledysku do utworu "Deep blue".

    Artysta także bardzo dobrze sprawdza się jako live performer. Jego występy na żywo są bardzo energetyczne, on sam szaleje zazwyczaj otoczony z czterech stron swoimi syntezatorami a pozytywna energia w widoczny sposób udziela się publiczności. Ja osobiście życzę temu muzykowi samych sukcesów i wypłynięcia na szerokie, międzynarodowe „wody”. Uważam, że Kebu ma bardzo duży potencjał, który, mam nadzieję, zostanie przez niego przekuty w bardzo duży muzyczny (a także i komercyjny) sukces.


Oficjalna strona artysty: www.kebu.fi
https://soundcloud.com/kebu
http://www.synthtopia.com/content/tag/kebu/
http://www.iheartsynths.com/interview-007-kebu/




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz