niedziela, 26 stycznia 2014

                                 Beyond the Black Rainbow - część 3.

    Tymczasem, po zakończeniu retrospekcji, w domu Nyla, do którego pojechał po zabiciu doktora Arborii, maska normalności definitywnie opada z głównego bohatera. Okazuje się, że włosy Barry'ego są sztuczne i przyklejone do łysej jak kolano czaszki, a także, że przez cały czas nosił soczewki kontaktowe, które nadawały jego oczom normalny, ludzki wygląd (tj. źrenica i tęczówka) a tak naprawdę jego białka, tęczówki i źrenice (a pewnie także i mózg) przepełnione są tym samym czarnym płynem, w którym zanurzył się całkowicie podczas inicjacji w 1966r. 

Barry Nyle - prawdziwe oblicze psychopaty.
    Psychopata przywdziewa z dawna przygotowany kombinezon i wyciąga z ukrycia nóż. Wkrótce zabija żonę, która niemal do ostatniej chwili nie przeczuwa nadchodzącego niebezpieczeństwa, rozmawiając z szaleńcem, i pytając go co się dzieje? Potem, posługując się dziwnym skanerem zainstalowanym w aucie, morderca Nyle wyrusza na poszukiwania Eleny... Wraca do instytutu, jednak dziewczyny już tam nie ma. Wsiada więc ponownie do samochodu i rusza jej tropem. Przy okazji dowiadujemy się, że prawdopodobnie ma rozdwojenie jaźni, ponieważ jego psychodeliczne, teraźniejsze ja rozmawia z jego przystojnym wcieleniem, tym z włosami, które siedzi na siedzeniu pasażera podczas jazdy. Nieco wcześniej Elena w końcu wydostaje się z podziemi instytutu. Wygląda na to, że po raz pierwszy w życiu jest na zewnątrz! Widać, że wszystko jest dla niej takie odmienne i nowe, powietrze, dźwięki, rośliny. Dziewczyna z zachwytem stąpa bosymi stopami po miękkiej trawie. Powoli oddala się od miejsca w którym była przetrzymywana przez większość, jeśli nie całe życie.

Elena opuszcza Instytut.

    W międzyczasie Nyle, tropiąc dziewczynę, trafia niedaleko granic obszaru zurbanizowanego na dwóch fanów muzyki metalowej i zabija ich z zimną krwią. Wie, że Elena jest gdzieś w pobliżu, choć nie wiadomo, czy bardziej polega na elektronicznym skanerze, czy wyczuwa ją w jakiś sposób (być może telepatycznie)? Wkrótce spotykają się twarzą w twarz. I wtedy następuje koniec szalonego doktora, tyleż zaskakujący, co żałosny. Dziewczyna, posiadaczka tajemniczych mocy telekinetycznych, staje naprzeciw psychopaty operującego bezwzględnie brutalną siłą fizyczną. Jednak do spodziewanej konfrontacji nie dochodzi... Noga Barry'ego zostaje uwięziona, przypadkowo i jakże pechowo, przez korzeń jakiegoś drzewa. Kiedy mężczyzna próbuje się uwolnić, po prostu traci równowagę i upada na ziemię, uderzając bokiem głowy o kamień. Umiera od razu, banalnie i głupio a wraz z nim tajemnica czarnego fluidu, sekrety instytutu a także jego obłęd, nadal widoczny w nienaturalnie poczerniałych, „skażonych” przez tajemniczy płyn oczach. Dziewczyna zagubiona, przerażona, samotna ale w końcu wolna od swojego oprawcy idzie w kierunku widocznych na horyzoncie zabudowań. Tak kończy się ten obraz – ciężko jednak nazwać to happy endem, ale taki chyba był zamysł twórców...


Na końcu dowiadujemy się, że film został zadedykowany Brigitt'cie, czyli matce Cosmatosa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz